Część 1
Miłość i Nienawiść
Są czasem dni
Gdy chciałbyś zmienić coś
Są chwile gdy jest ci źle- ja wiem
Są takie sny (może znasz je już?)
Co koją każdy ból (jak ciepło słów)
Są po to
Abyś wiedział, że masz sens, twój sens.
(Universe - Latawce marzeń)
Gdy chciałbyś zmienić coś
Są chwile gdy jest ci źle- ja wiem
Są takie sny (może znasz je już?)
Co koją każdy ból (jak ciepło słów)
Są po to
Abyś wiedział, że masz sens, twój sens.
(Universe - Latawce marzeń)
Miłość i nienawiść są tak skrajnie sobie dalekie, ale czasem
wymieniają swoje miejsca. Czasem łatwiej znienawidzić kogoś kogo się kochało
niż kogoś kogo tylko się lubiło. Podobnie jak znienawidzonego można pokochać
szybciej niż przyjaciela.
Za co się kocha, a za co nienawidzi? – to już według
własnego, indywidualnego życzenia. Niektórzy uważają, że ten kto nie ma wrogów
nie jest wart niczego, podobnie jak szczytem zera jest brak tych co hejtują.
Dziewczyna przez chwilę zastanawiała się dlaczego według tych prawdziwych
mężczyzn nienawiść świadczy o sile, a miłość o słabości. Rozmyślałaby zapewne
dalej gdyby nie to, że ktoś stuknął rytmicznie o drzwi. Rytmicznie to znaczy
raz, pauza, trzy razy, pauza i dwa razy i potem następuje czekanie na to aż ona
otworzy.
Ona nie miała ochoty nikogo oglądać, ale z drugiej strony
ktoś prosił ją by otwierała drzwi jeśli pukanie następuje szyfrem. Poczuła
przez chwilę jakby nie miała wyjścia, często się tak czuła. Zwlekła się z łóżka
i na skąpą, czerwoną bieliznę założyła męską, białą bluzę z motywem tygrysa.
Wspominała chwilę gdy sama go malowała farbami, takimi specjalnymi do ubrań. Było
to prawie dwa lata temu, ale tęskniła za tamtymi chwilami. Nie chodziło jej o
to, że była młodsza, czy nawet o to, że mężczyzna jej… przez chwilę pomyślała o
nim jak o mężczyźnie jej życia co było błędem. Mężczyzną jej życia był tylko
ten co dał jej życie, nikt inny nie miał prawa o jej życiu decydować, a ten co
to prawo miał sam z niego zrezygnował. Z komody wzięła ciemne, modne okulary i
założyła je.
Otworzyła drzwi obite pikowaną skórą, nigdy jej się nie
podobały choć były ładne i miękkie. Otworzyła drzwi i ujrzała jakiegoś
chłopaka. Postanowiła nie zagłębiać się w rozmyślanie jeszcze o nim i o jego
wyglądzie. Postanowiła nie zwracać uwagi na to jak wygląda, wystarczyła jej
wiedza, że ma na sobie białe spodenki i nic poza tym.
- Czemu tak długo? – zapytał przyjaźnie, ale dziewczyna nie
odpowiedziała.
- Hej, jestem – zaczął i wyciągnął przed siebie dłoń w celu
powitania.
- Nie ważne kim jesteś, co cię sprowadza ? – zapytała i
zamknęła za nim drzwi na cztery zamki i łańcuch.
- Potrzebuje czegoś od ciebie – zaczął.
- A to nowość, a czego? – zapytała i zmusiła się do
uśmiechu.
- Białego – odrzekł chłopak niespełna dwudziestoletni z
twarzy, ale z budowy wydał jej się naprawdę męski.
- Chyba pomyliłeś adresy – rzekła.
- Oj chyba nie, bardzo rzadko się mylę.
- Ja też. Poczekaj wykonam pewien telefon – powiedziała rozkazującym
tonem i pozostawiwszy gościa w przedpokoju ruszyła do jednego z pokoi.
Swój telefon komórkowy odnalazła pod łóżkiem, a numer jaki
wybrała znała już na pamięć, choć kiedyś miała trudności z zapamiętaniem
imienia właściciela.
- Hej Kicia, co się urodziło? – zapytał zmęczonym i
zachrypniętym głosem.
- Jest tu jakiś facet, chyba chce czegoś od ciebie –
odpowiedziała darując sobie zbędne uprzejmości i powitania.
- Jaki facet? – dopytywał.
- Pół nagi facet. W samych spodenkach – odrzekła i usiadła
na kanapie.
- Skąd wiesz, że bez majtek, sprawdzałaś? – padło kolejne
pytanie.
- Ma na ciebie czekać, czy go gdzieś do ciebie wysłać by
podbiegł? – zapytała tym razem ona chcąc zakończyć przekomarzania, które według
niej nie były na miejscu.
- Jak wygląda? – zapytał chłopak.
- Nie wiem, nie przyglądałam się! – niemal krzyknęła
kobieta, ale ten krzyk był cichy, taki rezygnacyjny.
- To na co czekasz? Rusz kurwa dupę i się przyjrzyj! –
warknął do słuchawki i zrobił łyk czegoś, nie mogła wiedzieć czego bo przecież
usłyszała tylko odgłos przełykania, ale spodziewała się, że to nie było nic
bezalkoholowego.
- Jest wysoki, młody z twarzy, dobrze zbudowany, z PKU na
ramieniu. Ładny wzór tego PKU, ale fatalne wykonanie – mówiła do słuchawki, a
stała w drzwiach i mierzyła mężczyznę wzrokiem.
Chłopak przez moment poczuł się jakby stał na wystawie
sklepowej, albo co najmniej był opisywany na komisariacie policyjnym. Wyjął zza
gumki swoich białych spodenek żółtą koszulkę, chyba była Brazylii, taka
piłkarska. Przewrócił ją na odpowiednią stronę i wciągnął na siebie. Był jasnym
blondynem, a kobieta przez chwilę pożałowała, że wejrzała w jego błękitne,
nawet ładne oczy.
Chłopak bardzo starał się dostrzec kolor jej oczu, ale było
to nie możliwe, bo okulary, które miała na sobie skutecznie to uniemożliwiały.
Miała ładną barwę włosów, taką miodową, ale wiedział, że są farbowane. Na
kobiecie nie było nic naturalnego, miała tlenione, albo farbowane włosy, opaleniznę
z solarium i fluid dobrej marki, oraz dużo srebra, czy też białego złota na
palcach – on nigdy tego nie rozróżniał. Jednak kobieta była naturalna w sobie,
miała niezwykły wdzięk w ruchach które wykonywała od niechcenia, oraz niezwykłą
barwę głosu choć był ostry, a nie delikatny.
- Niech poczeka, zaraz przyjadę. Zrób mu coś do picia, może
herbaty, bo napoju chyba nie mamy – usłyszała głos w słuchawce po czym
rozłączyła się nie dając mężczyźnie szans na miłe pożegnanie.
- Masz zaczekać. Możesz wejść do pokoju, rozłożyć się na
kanapie i włączyć sobie telewizor. Pod telewizorem jest DVD, a na jednym ze
stojaków jakieś filmy akcji, na drugim jakieś pornosy więc jeśli masz ochotę
nie krępuj się – rzekła i wskazała mężczyźnie pokój, sama skierowała się w
stronę drugiego.
- Acha i jakbyś chciał czegoś do picia to w lodówce jest
woda niegazowana, a na blacie stoi też czajnik elektryczny, herbata też jest na
wierzchu. Kuchnia jest połączona z pokojem z pewnością się odnajdziesz, czuj
się jak u siebie i miłego dnia – dodała i zniknęła za drzwiami. Po chwili
chłopak usłyszał charakterystyczny dźwięk zasuwki i domyślił się, że zamknęła
drzwi.
Bardzo ciekawe i fajnie napisane (jak zwykle oczywiście).
OdpowiedzUsuńPozdr. Aga
Dziękuje za miłe słowa. Choć wydaje mi się, że za mało jest napisane by móc dobrze i sprawiedliwie ocenić, ale cóż jak zwykle ten pieprzony czas...
UsuńChciałam tylko poinformować, że to co powyżej to bardziej dla młodzieży i tam nie będzie pozytywnych bohaterów. Więc jeśli ktoś się chce tam doszukiwać uniwersalnych wartości i prawd życiowych to może co najwyżej liczyć na te, które nie są godne pochwały.
Podoba mi się. Cholera naprawdę mi się podoba. To takie niby nic, a jednak dobre nico z tego. Fascynuje, zaciekawia, sprawia, że czytelnik czeka z poruszeniem na to co dalej. Czeka z poruszeniem i niecierpliwością. Mam więc nadzieje, że nie będę długo czekał na dalszy ciąg.
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu tego nasunęło mi się kilka pytań:
1. Jakie imię ma ten z którym kobieta rozmawiała przez telefon komórkowy? (skoro nie potrafiła zapamiętać jego imienia musi być ono banalne, albo niespotykane).
2. Dlaczego zakładała okulary przed otworzeniem drzwi?
3. Motyw tygrysa na bluzie, czemu tygrys, czy ma to jakieś znaczenie?
4. Rozważania na temat miłości i nienawiści, czy to będą główne wątki?
5. Czemu uważasz, że bohaterowie nie będą pozytywni? Nie sądzisz, że nawet w najczarniejszym charakterze można doszukać się dobrych motywów, cech ludzkich, lub jakieś skrywanej wartości?
6. Będzie dalszy ciąg, czy to takie wyrwane z kontekstu jest i dodane i na tym koniec? Część 1 sugeruje, że nastąpi część 2 pamiętaj o tym.
7. To będzie kolejna książka? Co ze Sprzedaną, kiedy będzie e-book?
Odpowiedzi:
Usuń1. Nikolai.
2. Odpowiedź na to znajdziesz w części drugiej.
3. W tamtych czasach, koło 2008 roku tygrysy, lwy i gepardy były po prostu modne.
4. Wątkiem będą losy różnych ludzi przeplatane z sobą. Nie mam jakiegoś konkretnego planu, pisze jeśli mam wenę.
5. Ogólnie nie będą pozytywni, czasem im się zdarzy zrobić coś dobrego, ale niezbyt często. Jak to mawiają bądź bliski dla bliskich, z dystansem do wszystkich ;-)
6. Pamiętałam o części 2, a ona zapewne zasugeruje, że będzie 3. Póki co idzie chronologicznie.
7. Sprzedana - nie mam pojęcia, mam nadzieję, że już w czerwcu się ukaże. Historia prawdziwa, nie wiem czy będzie książką, póki co wrzucam części, a co będzie dalej tego ja sama jeszcze nie wiem.