Obserwatorzy

wtorek, 8 maja 2012

Sprzedana - Pocałunek




Sprzedana - Fragment rozdziału pierwszego pt. Pocałunek. 

          Okolica była całkiem pusta, dochodziła godzina szesnasta i większość ludzi oddała się domowym obowiązkom lub innej pracy. Gdy szli przez miasto co jakiś czas mijały ich jakieś rozkrzyczane i rozbiegane dzieci, handlarze pościeli i kupcy owoców. Po chwili szli już malowniczą łąką dmuchając babie lato i bawiąc się w ganianego niczym małe dzieci. Nagle Damian chwycił Amelie w pół i przerzucił ją sobie przez ramie, okręcił się z nią kilkakrotnie, a oboje się przy tym śmiali jak z najzabawniejszego dowcipu, a biały szczeniak szczekał i biegał wokół nich.

- Jesteśmy o kilka kroków od plaży – powiedział i spojrzał w dół. Stali na sporej, pokrytej trawą górce, która nie była stroma, a przed nimi znajdował się tylko piasek i woda.

- Ścigamy się kto pierwszy! – krzyknęła i pobiegła do przodu, ale on dogonił ją w kilka sekund.
W taki sposób oboje rozpędzeni i roześmiani wbiegli do wody, aż po same kolana.

- Jaka zimna – zasyczał.

- Nie ma co narzekać królu – powiedziała po czym opryskała go wodą obiema dłońmi.

- Jesteś cudowna, wiesz o tym? – zapytał nagle i przyciągnął ją za rękę do siebie.

- Czemu tak uważasz?

- Bo jako jedyna od tak dawna dałaś mi poczuć, że jestem normalnym człowiekiem. Traktujesz mnie zupełnie normalnie, jakby tytuł króla nie należał do mnie – odpowiedział

- Przepraszam jeśli cię w jakiś sposób uraziłam – wyszeptała choć nie miała w zwyczaju przepraszać nikogo.

- Nie uraziłaś mnie, a wręcz przeciwnie. Ty mi przypomniałaś czym jest zabawa i beztroska, to była bardzo przyjemna odskocznia od codziennych obowiązków i wymagań jakie spoczęły na moich barkach. To piękne lekarstwo na stres i dziękuje ci, że mi to pokazałaś – wyznał a jego lewa dłoń zaczęła się bawić jednym z kosmyków jej włosów.

- Jesteś słodki – powiedziała i bez żadnego skrępowania złożyła mu całusa w policzek. Nie wiedziała do końca czemu tak uczyniła, to był taki impuls, jakaś dziwna siła, która popchnęła ją w tym kierunku.

Nagle kobieta zaczęła się czerwienic, zdała sobie bowiem sprawę z tego, że nigdy wcześniej nie całowała żadnego mężczyzny nawet w policzek. Przez chwile zastanawiała się jak zareagować, ale jego reakcja była szybsza. Chwycił ją w talii i przyciągnął jednym zdecydowanym ruchem do siebie. Drugą dłonią chwycił ja za podbródek i ustawił jej twarz w taki sposób by móc ją pocałować. Zbliżył swoje wargi do jej warg i zaczął delikatnie muskać by po chwili wedrzeć się językiem do jej ust i uczynić pocałunek z niewinnego namiętnym i natarczywym. Delikatnie odsunął swoją twarz od jej twarzy, wypuścił też ją z objęć i oczekiwał jej reakcji. Dziewczyna stała nadal z lekko rozchylonymi wargami, a przez chwilę wciąż miała zamknięte oczy.

- Podobało mi się – wyszeptała i oblała się rumieńcem.

- Słodko się czerwienisz. Szczerze wątpiłem, że coś jest w stanie cię aż tak zawstydzić, ale wciąż stoimy w zimnej wodzie. Swoje przeziębienie jeszcze bym zdzierżył, ale z powodu twojego miałbym wielkie poczucie winy – wyznał i wskazał jej kierunek na brzeg.

6 komentarzy:

  1. O tak. Chwile beztroski obojgu im sie przydadzą ;) Poza tym już zdążyłam pokochać tę parę, mimo, że przypuszczam iż sielanka nie potrwa długo.
    Poza tym bardzo fajnie opisałaś scenę pocałunku.
    Pozdrawiam
    Kayla

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam poinformować tylko, że pomiędzy poprzednim fragmentem , a tym jest jeszcze jakieś kilkanaście stron, ale nie zostaną tutaj umieszczone.

      Usuń
    2. Spodziewałam się tego. W końcu z samego tytułu (fragment) można to wywnioskować. I tak jak Agnieszka mam nadzieje, że będzie możliwość przeczytania całości oraz, że gdy to już będzie możliwe to poinformujesz w jaki sposób ;)
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
    3. Oczywiście, że poinformuje. Tylko, że ja naprawdę mam bardzo napięty grafik, a by poprawić tekst pierw muszę nabrać do niego dystans. Problem jest w tym, że brakuje mi kilku środkowych rozdziałów, a choć są w wyobraźni to nie mam czasu przelać ich na papier (monitor komputera). W obecnej chwili nagrywam też utwory na własną płytę, a tutaj akurat mnie gonią terminy więc z tego powodu "Sprzedana" będzie musiała zaczekać.

      Usuń
  2. Magdalena a można w jakiś sposób przeczytać te kilkanaście stron niewiem kupić książkę lub e-book

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W chwili obecnej nie. Mam w planach to "wypieścić" tak maksymalnie i dopiero poszukać wydawcy. Kilka fragmentów wrzuciłam na bloga, właściwie to nie są 100% dopracowane fragmenty, a bardziej "szkielet", który miał za zadanie sprawdzić czy czytelnikom będzie się podobać. Postaram się wyrobić w jak najkrótszym czasie, ale jak wiadomo by coś przyniosło oczekiwany rezultat to trzeba poświęcić temu czas, dusze i serce, a nie za przeproszeniem odpieprzyć byle by było.

      Usuń